Komentarze: 7
Moze o tym ze jestem ateista i uwazam ze nie ma czegos co zaczelo to wszystko . Ale do ludzi wiezacych naprawde mam bardzo duzy respekt . nie lubie ludzi natomiast wiezacych w kosciol . Przyczyn mojej niewiary w nicosc niepotrafie zdefiniowac ale to jest ogol przemyslen na ten temat jaki mialem i doszedlem do takich wlasnie wnioskow mze na skroty ale co tam .Po 1 nie wieze ze ktos mogl stworzyc taki cyrk wiedzac ze bedzie za to czczony to jest chore a nie doskonale inny sposób to taki ze jezeli bog jest wszechwiedzacy to musialwiedziec o wszystkim co nam historia przynisla zanim to sie wydarzylo a czy ktos chcialby stworzyc cos takiego gdzie czlowiek widzi tylko prawie $$ dla niego zabija , prowadzi zycie troszkie niezgodne z nakazami bozymi gdzie wszystko jest na sprzedaz nawet bog i wiara , gdzie granica miedzy dobrem a zlem ( chociaz sa to j bardzo subiektywnie odczuwane rzeczy) jest tak zatarta ze nikt nie wiem co robi gdzie zlo jest postrzegane w kategoriach mniejsze wieksze i gdzie " firma" go reprezentujac jest tak smieszna ze az tragiczna . Napewno duz z was sie ze mna nie zgadza ale nie powinno sie wiezyc w niego bo nie ma po co . Chociaz juz ktostam wyjasnil logicznie ze wiezac nic nie tracimy a szlo to tak : jezeli on jest i w niego nie wiezymy to tracimy raj jezeli wiezymy to go zyskujemy , a nawet jesli go nie ma to wiezac w nic nie tracimy . Z tego wynika ze wiezac zyskujemy nic nie tracac niewizac nic nie zyskujemy tracac . Moze moje przemyslenia som strasznie zagmatwane i som wytworem chorego mozgu ale co tam moge w koncu cos powiedziec to mowie albo sie juz zamkne i poczytam wasz blogsy .
Do zobaczenia za jakis czas